W domku ;-)))
Do szpitala
pojechaliśmy wieczorem w czwartek. Piątek od rana byliśmy na czczo,
ponieważ czekaliśmy na rezonans. Niestety badanie nie obeszło się bez
narkozy i dlatego też musieliśmy zostać w szpitalu na noc. W sobotę z
rana przyjechał po nas tatuś i wróciliśmy do domku. Dominik bardzo
dobrze zniósł podróż, humor mu dopisuje.
Na wyniki rezonansu musimy poczekać do wtorku, to będę trudne dni...Do szpitala wracamy w środę wieczorem.
Jesteśmy razem, w domu - i z tego cieszymy się najbardziej.
mama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz