Witajcie!
Co u nas? Za nami kilka dni w
domku. Stąd tez brak wpisów. Cieszymy się z bycia razem. Pierwszy raz od
5 miesięcy mięliśmy możliwość wspólnie zasiąść do stołu i tak normalnie
zjeść obiadek. Dominik czyni postępy, już nawet próbuje sam chodzić.
Pomimo tego, że jest dużo lepiej bez rehabilitacji nie obędzie się. W
czwartek byliśmy w szpitalu. Rozpoczęły się przygotowania do
radioterapii Dominika. Mamy już
wyznaczone punkty, które będą poddane naświetleniom. Strasznie się tego
boimy, ponieważ Dominik będzie miał naświetlany cały kręgosłup i główkę.
Skutki uboczne - koszmar, na samą myśl chce mi się krzyczeć i płakać
jednocześnie!!!
We wtorek wracamy do szpitala i rozpoczynamy kolejny
etap leczenia naszego Bohatera - 6 tygodni naświetleń. O ile synuś
będzie dobrze je znosił, to na weekendy będziemy wychodzić do domku.
Dziękujemy za ciepłe słowa, to wiele dla nas znaczy -:)
Mam nadzieję, że zniesie dobrze i wspólne weekendy będą normą. Cieszę się bardzo, że jesteście razem i Dominik może nabrać sił w swoim domku, swoim łóżku i przy swojej Rodzince :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Sylwia...
Trzymam za Was kciuki i wiem że wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuń