środa, 10 lutego 2016

Co u nas?
Aż strach napisać coraz lepiej.. Dzięki systematycznej rehabilitacji Dominik powolutku zaczyna chodzić.. niestety leczenie skutecznie spowalnia jego postępy.  Dominik cały czas ma bardzo dobre rezonanse czyli główka czyściutka!!Na szczęście zostało nam już tylko 4 miesiące leczenia!!  Kurcze 4 miesiące i kierunek POLSKA. Już nie możemy się doczekać!!


wtorek, 13 października 2015

Z całego serca dziękujemy !!!
W imieniu naszym oraz naszego Synka, składamy serdeczne podziękowania tym wszystkim, którzy zdecydowali się wesprzeć Dominika poprzez przekazanie 1% swojego podatku.
Miło nam poinformować, że łącznie na rzecz naszego Wojownika, na konto stowarzyszenia wpłynęło 31929,60 zł
JESTEŚCIE WIELCY !!!!!
PS Jesteśmy po rezonansie. Obecnie czekamy na wyniki, oczywiście pozytywne.
A to serduszka. Od DOMINIKA i AMELKI dla WAS KOCHANI.

sobota, 13 czerwca 2015

Dziś w gronie najbliższej rodzinki świętowaliśmy 10 urodzinki Dominika :-)
Dużo zdrówka Kochany Synku

czwartek, 2 kwietnia 2015






Witajcie Przyjaciele !!!
Z ogromną radością informuję Was, że tę wiadomość piszę z domku. Jupiiiii !!!!
Do Polski przyjechaliśmy w sobotę. Po pełniej wrażeń i emocji podróży dotarliśmy do naszego ukochanego domku
Mamy kilka dni na to, by nacieszyć się rodzinką, wspólnie spędzić święta i pozytywnie naładować akumulatory.
Dzieciaki przeszczęśliwe. My zresztą też, co tu dużo mówić, po prostu bardzo tego potrzebowaliśmy.
Gorąco pozdrawiamy i prezentujemy Naszego Przystojniaka.

piątek, 20 marca 2015


Kochani !!!!
Mamy dla Was cudowne wiadomości - Dominik jest czysty !!!!!!!!!!!
Terapia działa. Guzy zniknęły.   

piątek, 13 lutego 2015

Witajcie kochani :-)
U nas wszystko dobrze.
Dominiś jest stale rehabilitowany.
Nawet sobie nie wyobrażacie jak On chce wrócić do sprawności przed wirusem. Myślę sobie, że niejeden dorosły dawno by się poddał i powiedział dość, a Nasz Dominik walczy. On jest naprawdę WIELKI!!!
W tym tygodniu po raz pierwszy Dominik wrócił do pierwotnego protokołu leczenia. Ze względu na tego nieszczęsnego wirusa lekarze zmodyfikowali leczenie, aby nie osłabić nadto Dominika. Dlatego też od września nie dostawialiśmy jednej, najsilniejszej chemii. Dokładnie we wtorek byliśmy w szpitalu. Ku naszemu wielkiemu zadowoleniu Dominik zniósł tę chemię dość dobrze.
Wczoraj szaleliśmy w kuchni - tłusty czwartek zaliczony z przytupem. Dzieciaki zadowolone. Pączki i chruściki,musicie wierzyć mi na słowo wyśmienite.
Gorąco pozdrawiamy - Beata, Paweł, Amelka i Dominik