wtorek, 21 maja 2013

Dominiś w trakcie jedzonka.
W ostatnim czasie kiepsko u nas z jedzeniem i piciem. Dominik ma mdłości, niekiedy wymiotuje. Skutki uboczne radioterapii niestety wciąż się utrzymują. dlatego cieszy nas każdy, choćby najmniejszy posiłek naszego synka.
Jesteśmy w domu, domku, domaczku... Oddajemy się jakże miłym codziennym obowiązkom: pranie, sprzątanie, gotowanie, ogród. Nawet nie sądziłam, że kiedyś będzie mi tego brakowało.
Gorąco pozdrawiamy

sobota, 18 maja 2013

Fundacja Mam marzenie spełniła marzenie naszego synka oto kilka słów od Pań woluntariuszek:

Spełnienie marzenia
Data spotkania: 13.05.2013 (Stawno)
Wolontariusze: Gosia M., Ania

Następnego dnia po obchodach V Ogólnopolskiego Dnia Marzeń miało spełnić się marzenie Dominika o domku na drzewie.
Dominik mieszka w małej miejscowości na Pojezierzu Drawski w domu malowniczo położonym przy brzegu niewielkiego jeziorka. Jednak w jego ogrodzie nie ma odpowiedniego drzewa, na którym można by zbudować domek. Dlatego przyjechaliśmy do Dominika z drzewem w donicy do zasadzenia. Gdy Dominik zobaczył to drzewo to powiedziałam mu, że je zasadzimy i dopiero jak urośnie będzie można na nim wybudować domek. Jednak Dominik nie wiedział najważniejszego. Dzień wcześniej nocował u babci i gdy wrócił na następny dzień do domu, to czekał na niego drewniany ogrodowy domek do zabaw ozdobiony balonami. Była też cała najbliższa rodzina oraz Ignaś z rodzicami. Cały dzień był cudowny, pogoda dopisała a dzieciaki bawiły się razem w domku i na ogrodzie.

Dziękujemy sponsorom
Ignacy Michaluk z przedszkolakami Montessori Bona Ventura
Kwiatki od gości na ślubie Ani i Wojtka
Sponsorzy Anonimowi
Centrum Ogrodnicze Rajski Ogród


wtorek, 7 maja 2013

Witajcie
Już od niedzieli jesteśmy w domu!! Szczęśliwi, że jesteśmy wszyscy razem. 
W Niemczech lekarze zrobili Dominikowi wiele badań, m.in. badanie Pet, punkcję lędźwiową. Na szczęście punkcja i Pet pod opieką anestezjologa. Bez stresu, bez nerwów a co najważniejsze bez bólu!! Do dziś Dominik nawet nie domyśla się, że miał punkcję. Dziś poznaliśmy wyniki badań.. dzięki Bogu wszystko w porządku!!  W Niemczech zatrzymaliśmy się u cioci Kasi. To ona biegała po szpitalach i szukała dla Dominika tego najlepszego!! Przyjęła nas w swoim domu jak najbliższą rodzinę mimo, że było to nasze pierwsze spotkanie!! Kasia to niezwykle ciepła i zabiegana osoba, która wszystkim pomaga. To wielkie szczęście, że spotykamy na naszej drodze ludzi takich jak Wy i Kasia..
Pozdrawiamy serdecznie..