Historia choroby



















3 komentarze:

  1. powiem szczerze nie mam dobrych wspomnień po pobycie mojego dziecka na Uni lubelskiej w szczecinie
    gdybym nie trafiła na lekarza w koszalnie który po zbadaniu dziecka powiedział
    -OPERACJA TRYB PILNY
    dziecko trafiło natychmiast do centrum zdrowia matki polki w Łodzi gdzie zostało zoperowane w ostatniej chwili
    cóż dziś pewnie dziecka by nie było z nami-nawet nie chcę myśleć co teraz przeżywacie
    jeśli widzicie że coś jest nie tak szukajcie pomocy indziej -pozdrawiam i życzę zdrówka dla Dominika i siły dla rodziców

    OdpowiedzUsuń
  2. W latach 70 (jako dziecko) byłam leczona w klinice na Unii Lubelskiej w szczecinie. To oni mnie zdiagnozowali i uniknęłam niepotrzebnych operacji, na które mnie każdy ortopeda kierował, łącznie ze specjalistami z Konstancina. Operacje by nic nie wniosły, a jedynie pogorszyły mój stan. To dzięki neurologom z Unii Lubelskiej poznałam prawdę o mojej chorobie. Być może teraz są inni lekarze. Być może teraz lekarz nie jest lekarzem i przysięgę składa ot tak sobie.
    Dominikowi życzę takich dobrych lekarzy jakich ja miałam. - dorota sz

    OdpowiedzUsuń
  3. Profesor Pogorzelski, to bardzo dobry lekarz. Gdyby nie on juz by mnie nie było na tym świecie. Dominikowi też napewno by pomógł, wiele zawdzieczam temu człowiekowi. pozdrowienia dla Dominika.

    OdpowiedzUsuń