piątek, 6 września 2013

Pięć tygodni w domu.. aż tyle i tylko tyle.
Lekarze mimo dobrych wyników rezonansu byli zaniepokojeni stanem Dominika, mocno stracił na wadze, ciągle źle się czuje. Dlatego podali tylko część chemii a wstrzymali podanie dwóch kolejnych dawek Vinkristin (cytostatyk). Dali mu więcej czasu na nabranie sił. Mam nadzieję, że w końcu to nam się uda i już Dominik w niedługim czasie będzie biegał..Niestety po kłopotach z zastawką i operacji Dominik nie może dojść do sił! Jak to możliwe, że lekarze i chirurdzy w Szczecinie zdecydowali się implantować mu zastawkę bez regulacji przepływu płynów!! Po prostu  dali mu najtańsze i najgorsze ......!!! Jak można coś takiego dać ciężko choremu dziecku?! Czy tylko pieniądze rządzą nawet w takich sytuacjach? 
Od neurochirurga wiemy, że ta zastawka po pewnym czasie zawsze daje takie skutki jak u Dominika. Więc dlaczego w Szczecinie mu ją dali.. bo jest tańsza? SZOK brak mi słów na opisanie tego co czuję i myślę gdy  patrzę jak Dominik wciąż cierpi. A wiem, że dużo część cierpienie można by mu oszczędzić.. 

2 komentarze:

  1. Beato, Pawle...wiemy, co czujecie, bo przechodziliśmy przez to samo...Widocznie lekarze ze Szczecina mieli zdrowie i życie Naszych Dzieci za nic. Najważniejsze, że juz tam sie nie leczycie...Wielu sił Wam życzymy! Czekamy na spotkanie z Wami!

    Asia i Adrian

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, również mam synka z zastawką Codman- Hakim - regulowaną zdalnie tzn. takim urządzonkiem z zewnątrz, którego tu gdzie mieszkamy - czyli we Wrocławiu - nie mają. (operacja była - NA SZCZĘŚCIE - w Krakowie na Prokocimiu). Mało tego - lekarze we Wrocławiu nie znają w większości innych zastawek tylko takie silikonowe, najprostsze - bez regulacji - i takie tylko wstawiają, bo innych nie mają i nikomu niespieszno się o inne postarać. Są na tyle niedoinformowani, że albo naciskają tą, którą ma Adrianek (a tak można ją popsuć) albo - jak młody neurochirurg, próbowali nakłuwać zastawkę mojego synka, czego w żadnym wypadku się nie robi z Codman- Hakimem!!! ZGROZA!!! Na szczęście przyznał się ....ale mi się aż słabo zrobiło....W Krakowie zastawki sprowadzają z współpracującego z nimi instytutu w USA i starsze dzieci mają już te najnowsze - supernowoczesne. Może kiedyś wybierzecie się na konsultacje do doc.Kwiatkowskiego (neurochirurgia dziecięca, uniwersytecki szpital pediatryczny, Kraków-Prokocim).
    My sami powinniśmy się tam wybrać, ale póki nic złego się nie dzieje, nie jadę.
    Trzymam kciuki za Dominika. Oby spotykał tylko najlepszych lekarzy, którzy potrafią pomagać, a nie psuć aby inni musieli po nich naprawiać.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń