sobota, 3 sierpnia 2013


Kolejna chemia za nami.. na szczęście teraz będziemy całe trzy tygodnie w domciu. W końcu trochę więcej czasu aby Dominik mógł dojść do siebie. Niestety teraz czuje się cały obolały, bolą go stawy, mięśnie (to skutki Vincristin, czyli chemii). Ale mimo wszystko jest lepiej.. widzimy, że skutki uboczne są, ale znacznie słabsze niż dotychczas, słabsze niż w Polsce..
Teraz mamy czas aby postawić Dominika na nogi, koniecznie musi nabrać sił przed kolejną rundą... Trzymajcie za nas kciuki!!

2 komentarze:

  1. Kochani, trzymamy cały czas! Oliwka po vincristine nie mogła chodzić, miała nóżki jak z waty i okropnie ją bolały. Rączki też miała słabe, nie mogła nic utrzymać...taki stan utrzymywał się przez tydzień...ale...Kochani, będzie dobrze...po burzy zawsze słońce! Jesteśmy z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też przestałam chodzić po tej chemii.Teraz chodzę sama ,tylko na dłuższą metę trochę się męczę. rehabilitacja to podstawa;) A może dałoby się zamienić mu tą chemię na windezynę? Ja dostałam zamiennik winkrystyny i po nim tylko trochę bolą mnie kości.
    Trzymam kciuki<3
    aleksandra-popowczak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń