środa, 6 listopada 2013

Co u nas? Z przyjemnością piszę, że coraz lepiej.. Dominik czuje się coraz lepiej, apetyt zaczął mu powoli wracać (przytył nawet 1 kg). Oczywiście nie znaczy to, że wszytko jest ok.. nadal ma nudności i  wymioty ale nie są już tak dokuczliwe. Najgorsza jest jego wrażliwość na zapach.. w domu ciężko cokolwiek zrobić czy ugotować.. od razu wyczuje i go mdli! Nawet zapach mydła go drażni. Są to skutki chemii.
Od poniedziałku do Dominika przyjeżdża pani ze szkoły. Muszę przyznać, że trochę się obawiałam. Na szczęście pani Gosia i Dominik szybko znaleźli wspólny język. Poza tym to zawsze jakaś odmiana i urozmaicenie w naszej monotonii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz