sobota, 11 stycznia 2014

Niestety mam złe wieści..
Dominik zaczął wymiotować, pojawiły się bóle głowy. Zadzwoniliśmy do szpitala i kazali nam przyjeżdżać. Wczoraj od razu zrobili Dominikowi tomograf komputerowy i niestety nie mieli dla nas dobrych informacji: znaleźli świeżą krew w płynie mózgowo-rdzeniowym. Czyli to samo co przed poprzednią operacją. Jest za duży drenaż zastawki. A regulator ustawiony jest na najmniejszym przepływie, bardziej zmniejszyć już nie można. Cały czas problemem jest ZASTAWKA, którą lekarze ze Szczecina założyli Dominikowi. Cały czas wychodzą skutki najgorszej zastawki jaką mu dali!! Ogarnia mnie WŚCIEKŁOŚĆ kiedy tylko o tym pomyślę. Przecież tych operacji można by uniknąć gdyby tylko Dominik dostał dobrą zastawkę, a tak już miał dwie operacje i we wtorek czeka go następna!! Na razie lekarze chcą 'zamknąć' odpływ (coś jakby wyłączyć zastawkę) i zobaczą jak Dominik będzie się czuł i jaki będzie przepływ płynów mózgowo-rdzeniowych. Jeśli będzie dobrze to będzie można wyjąc zastawkę jeśli nie to trzeba będzie wymienić dren na taki, który też ma regulator (będzie można jeszcze bardziej zmniejszyć drenaż). Na razie chcą spróbować tą pierwszą opcje bo jest mniej inwazyjna!!  
To co Dominik niepotrzebnie przechodzi to po prostu koszmar!!
Dodatkowy problem to pieniążki pierwsza operacja Dominika kosztowała prawie 10 000euro. Druga jeszcze nie wiem a już we wtorek będzie trzecia a potem.. nawet nie chcę myśleć że może nam zabraknąć funduszy!!  Złożyliśmy dokumenty do NFZ o zwrot części kosztów za operacje Dominia ale jak dotąd nie mamy jasnej odpowiedzi. NFZ żąda co rusz to nowych dokumentów i raczej gra na zwłokę.
Głowa pęka od zmartwień!!  ALE OCZYWIŚCIE NIGDY SIĘ NIE PODDAMY!!
Pozdrawiamy Was kochani serdecznie...

1 komentarz:

  1. No nie...Znowu coś? Taka malutka była ta przerwa od zmartwień i kłopotów :(
    S.

    OdpowiedzUsuń