sobota, 25 stycznia 2014

W końcu do domu.. nawet siarczysty mróz nie jest w stanie popsuć radości z powrotu do domu!
Na nasz powrót czekały stęsknione babcie i oczywiście Amelka! Amelka siedziała na parapecie i jak zobaczyła nas krzyczała 'widzę ich!!' To niesamowite uczucie radości kiedy wraca się do domu i kiedy w końcu jesteśmy w komplecie -  nawet nie jestem w stanie tego opisać. Dominiu po odłączeniu zastawki czuje się znacznie lepiej, ma lepszy apetyt i dużo się rusza, teraz czekamy na poprawę wagi i sprawności.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi......
Pozdrawiamy serdecznie Dominikową Rodzinkę....


1 komentarz: