niedziela, 2 czerwca 2013





Wszędzie dobrze, ale u Babci najlepiej!!!!
Oto nasza kochana TRÓJCA: Zuzia (córeczka siostry) nasza Amelcia i kochany Dominiś ;-)))
Co u nas? W miarę dobrze. Apatyt jakby ciut lepszy, trochę mniej dolegliwości i to nas bardzo cieszy. W tym tygodniu Dominik dokonał nie lada wyczynu, to znaczy biegał. Pierwszy raz po operacji starał się biegać, wyglądało to przezabawnie. Jednym słowem jesteśmy z Niego dumni.
A co przed nami? Tak więc we wtorek wyjeżdżamy do Niemiec na pierwszą chemię podtrzymującą. Jesteśmy pełni obaw jak nasz synuś zniesie to paskudztwo, ale wierzymy i modlimy się o to, by było dobrze. W szpitalu będziemy dwa dni, tj, 1 dzień chemii i 1 dzień płukania. Następnie przez kilka dni zostaniemy u Kasi, by być blisko kliniki w razie jakby coś się działo. Na pewno tak nie będzie, nie może być. Trzymajcie za nas kciuki i pamiętajcie o Dominiku podczas modlitwy. Tego nigdy za wiele. 

Pozdrawiamy serdecznie Dominikową Rodzinkę....

2 komentarze:

  1. Czytam Was zawsze, mimo, że nie piszę. Jestem z Wami i trzymam kciuki :)
    Pozdrowienia dla całej Rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń