niedziela, 24 marca 2013

Witajcie
Od piątku jesteśmy w domu. Zaraz po radioterapii około 15 wróciliśmy do domku, także udało się nam jeszcze "ukraść" pół dzionka normalności.
Weekend spędziliśmy spokojnie, w całości oddając się domowym uciechom. Chłopcy rywalizowali w piłkę nożną na X-boxie tu muszę dodać, że Dominiś jest godnym rywalem i nawet tatusiowi nie daje żadnych forów. Dziś z rana Dominika dopadł ból głowy, później niestety pojawiły się wymioty. Na szczęście po krótkiej drzemce dolegliwości minęły i małemu wrócił apatyt.
W ramach nagrody za dzielne znoszenie naświetleń odwiedziliśmy Galaxy, gdzie nasz BOHATER niemal oszalał ze szczęścia. Ale przecież o to chodzi, by Dominiś był uśmiechnięty i szczęśliwy. Każdy uśmiech na twarzy naszego synka jest dla nas lekarstwem na wszelkie zmartwienia.
Jutro z rana wracamy i rozpoczynamy kolejny tydzień radioterapii. Modlimy się o to, by Dominik zniósł ten czas tak jak do tej pory. Pozdrawiamy Domonikową Rodzinkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz