piątek, 15 lutego 2013

Czwarta chemia za nami.

Synuś zniósł ją bardzo dzielnie, choć momentami nie było łatwo. Dziś był u nas neurochirurg, by obejrzeć główkę, czyli ranę po operacji. Lekarz zadecydował, że w poniedziałek ściągnie szwy i tego też dnia wyjdziemy do domku. Dominik miał również pobieraną krew, niestety wyniki nie były zadowalające. Od godziny 17 Dominik ma podawany koncentrat krwinek czerwonych.
Pozdrawiam      mama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz